Menu

Msze Święte:

NIEDZIELA: 8.00; 10.00; 12.00 (dzieci); 16.00 (młodzież)

{kaplica w Osówce: g. 9.00}

 

DNI POWSZEDNIE: 7.00; 17:30

 

KANCELARIA PARAFIALNA:

poniedziałek - piątek: 7:30-8:30, 16.00-17.00

 

SPOTKANIA COMIESIĘCZNE:

Bierzmowani – III niedziela miesiąca godz. 16.00

Dzieci komunijne - I niedziela miesiąca godz. 12.00

2022

Rozważanie na XVI Niedzielę Zwykłą 17.07

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa.
Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła».
A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».

Oto słowo Pańskie

A teraz, zanim rozważymy Słowo Boże, posłuchajcie pieśni:

Drodzy Bracia i Siostry, chrześcijanie!

Nasze codzienne życie wypełniają różne troski i niepokoje. Są one często wywołane trudną sytuacją lub przewidywaniem takiej sytuacji. Podobnie było w domu przyjaciół, Łazarza, Marty i Marii, w którym gościnnie przyjęto Jezusa. Obserwując zachowanie sióstr, Jezus upomina Martę nie dlatego, że ona usługuje, lecz dlatego że ta prosta czynność całkowicie ją pochłania i nie pozwalając dostrzec spraw ważniejszych.

To jeden z tych fragmentów Ewangelii, po przeczytaniu którego mamy ochotę się żachnąć. Czyż pretensja Marty nie była uzasadniona? Czy jako gospodyni, przyjmując zdrożonych gości, nie powinna była krzątać się usługując im, i czy nie miała prawa liczyć na pomoc siostry? A jednak czytając Ewangelię, nie powinniśmy sprowadzać Jej do naszych realiów i naszych wyobrażeń. Kierunek ma być odwrotny, mamy kształtować nasze życie według prawd, z którymi przychodzi Pan Jezus.

Dzisiejszy fragment traktuje o przyjmowaniu Pana Jezusa. Został On przyjęty w domu Łazarza oraz jego sióstr, Marty i Marii. Jednak, co dziwne, gdy weźmiemy pod uwagę ówczesne obyczaje, Ewangelista nie wspomina ani słowem o gospodarzu domu, koncentrując się na kobietach, które podczas odwiedzin gościa miały rolę służebną. Najwyraźniej więc nie chodzi mu tu o realia kulturowe. Istotą przekazu jest przyjęcie Chrystusa, w sensie osobistego spotkania osoby z osobą.

Obie siostry z Betanii były przejęte swoim Gościem. Ich zachowanie (tak różne), można odnieść do ludu Starego i Nowego Przymierza. Marta, jak starotestamentalny Izrael, wypełnia bardzo wiele czynności, jest w tym bardzo gorliwa i uważa je za swój obowiązek. Ostatecznie jednak w jej postawie nie ma miejsca na osobiste spotkanie z Tym, który do niej przyszedł. W czasie samej wizyty zachowuje się tak samo, jakby był to czas przygotowania, oczekiwania. Przymus wypełnienia wszystkich zasad przyjmowania gości przysłania jej samego Gościa tak dalece, że nie waha się Nim posłużyć do przywołania do porządku swojej siostry. Tymczasem siostra, czyli Maria, nie widzi nic ważniejszego do zrobienia, niż usiąść u stóp Jezusa. Nie chce ani na chwilę utracić Jego obecności, uronić nic z tego, co On mówi. Maria symbolizuje w tej scenie lud Nowego Przymierza, który poznaje czas swego nawiedzenia i zamiast skupiać się na wypełnianiu Prawa, chce być uczennicą Pana. Znamienne jest, że ona nie zabiera głosu w konflikcie z siostrą. Nie broni się, ani nie tłumaczy, bo ona właśnie przyjmuje Słowo i nie chce Go zagłuszać zgiełkiem ludzkich słów.

W spotkaniu z Bogiem człowiek nigdy nie jest równorzędnym partnerem. To fakt, że Bóg w Jezusie dźwiga nas do godności braci i przyjaciół, ale z natury pozostajemy zawsze tylko stworzeniem wobec Stwórcy. Bóg jest pierwszy w obdarowaniu i w miłości, a wobec Jego darów śmiesznie małe i mizerne jest to, co my możemy Jemu ofiarować. W tym spotkaniu jesteśmy zawsze stroną obdarowaną.

Marta chciała dać coś od siebie. Po ludzku to, co miała do zaofiarowania, to zaangażowana gościnność: woda do obmycia, jakiś smaczny posiłek, miejsce do odpoczynku. Przeoczyła jednak, że w ten sposób lekceważy to, z czym Jezus do niej przyszedł. Dar Jego obecności i nauczania wymagał innego przyjęcia. Maria była spragniona tego, z czym Jezus przyszedł - Jego nauki, miłosiernej miłości, bliskości z Nim. Nie próbowała niczym się odwzajemnić - wobec takiego daru cała była przyjmowaniem. A przecież w ten właśnie sposób ofiarowała to jedno, na czym Jezusowi naprawdę zależało – samą siebie. Nasze „wszystko” przed Bogiem jest niczym, nasze „nic” może być wszystkim.

Wasz Ks. Proboszcz
Ks. kan. dr hab. Krzysztof Graczyk

Wróć

Kontakt

Parafia p.w. Św. Bartłomieja Apostoła w Czernikowie

ul. 3 Maja 13
87 – 640 Czernikowo
woj. kujawsko – pomorskie,
pow. toruński, gm. Czernikowo,
tel. +48 54 288 92 41
tel. +48 519 496 293
e-mail: czernikowo@diecezja.wloclawek.pl

[obiekt mapy] Lokalizacja Parafii na mapie