Menu

Msze Święte:

NIEDZIELA: 8.00; 10.00; 12.00 (dzieci); 16.00 (młodzież)

{kaplica w Osówce: g. 9.00}

 

DNI POWSZEDNIE: 7.00; 17:30

 

KANCELARIA PARAFIALNA:

poniedziałek - piątek: 7:30-8:30, 16.00-17.00

 

SPOTKANIA COMIESIĘCZNE:

Bierzmowani – III niedziela miesiąca godz. 16.00

Dzieci komunijne - I niedziela miesiąca godz. 12.00

2021

Rozważanie na XXVIII Niedzielę Zwykłą 10.10

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?»
Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę».
On Mu odpowiedział: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości».
Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Wówczas Jezus spojrzał dookoła i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego». Uczniowie przerazili się Jego słowami, lecz Jezus powtórnie im rzekł: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa Bożego». 
A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może być zbawiony?»
Jezus popatrzył na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe».
Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą».
Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym».

Oto słowo Pańskie

A teraz, zanim rozważymy Słowo Boże, posłuchajcie pieśni:

Drodzy Bracia i Siostry, chrześcijanie!

Dwa pytania, z którymi mamy bardzo często problem. Dwa pytania, na które sami sobie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć. Bo kto z nas może bez samokrytyki i bez rozwagi powiedzieć, że jest mądry i dobry? Trudno sobie samemu się określić. To nie są pytania w stylu: jak żyć, jak przeżyć, lecz znacznie głębsze.

Pomóc nam w tym może czytanie i słuchanie ze zrozumieniem Słowa Bożego. Bynajmniej nie jest to mój wymysł. Czytamy o tym w Liście Świętego Pawła do Hebrajczyków: „Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.” (Hbr 4,12). Tak więc już w tamtych czasach wiedziano o prawdach, o doskonałościach Słowa Bożego pisanego i wygłaszanego, które jest błogosławione i nas błogosławi.

Pochylmy się więc dzisiaj ze zrozumieniem nad zasłyszanym Słowem Bożym. Bohaterem dzisiejszego fragmentu Ewangelii jest człowiek bogaty. Człowiek ten zachowuje się nietypowo, bo sam fakt, że przybiegł, że upadł na kolana i zadał bez wstępu swoje zasadnicze pytanie, wskazuje na jego determinację. «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» To tak jakby powiedział: „wiem, że Ty jesteś od Boga, powiedz mi, czego Bóg ode mnie oczekuje”. Dlaczego więc to spotkanie nie zakończyło się szczęśliwie? Dlaczego odszedł smutny?

Była w tym człowieku jakaś duchowa niedojrzałość, wewnętrzna niekonsekwencja. Dbał i przestrzegał przykazań, które odnoszą się do relacji z ludźmi. Wiemy z własnego doświadczenia, że już to samo w sobie nie jest proste. Również w oczach Jezusa miało z pewnością swoją wartość. Jednak Pan Jezus nie chciał pozostawić tego człowieka w stanie samozadowolenia, gdy widział jednocześnie wielki problem w jego sercu. Brak, który stawiał pod znakiem zapytania sensowność wysiłków tego człowieka. Zwróćmy uwagę, że nie pada pytanie o trzy pierwsze przykazania, odnoszące się do relacji z Bogiem. Może gdyby padło, człowiek gorliwie by potwierdził, że je wypełnia. Taka mogła być jego wersja oficjalna o nim samym, jednak prawda była inna. Tę prawdę obnażyła propozycja pozbycia się majątku. Determinacja słuchania Jezusa gdzieś się rozproszyła i człowiek odszedł z powrotem do swoich skarbów. W praktyce jego życia one były ważniejsze niż Pan Bóg, były jego bożkiem.

„«Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego». Uczniowie przerazili się Jego słowami”… I my, jeśli wczujemy się w sytuację tego bogatego człowieka i w radę, którą otrzymał, również możemy się przerazić. „Sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim” to propozycja karkołomna, i to bez względu na to, czy mamy wiele, czy raczej mało. Wszystko, to jest wszystko, w każdym przypadku. Wymóg pozbycia się wszystkiego, wydaje się przesadą. Jednak, istotą rzeczy jest tu kwestia wolności naszego serca. Nawet obiektywnie bardzo skromny dobytek, może nam stanąć na przeszkodzie do zbawienia, jeśli będziemy jego niewolnikami. Nawet pokaźny majątek nas nie zgubi, jeśli nie przysłoni nam sobą Pana Boga. Liczy się więc kto, czy co, jest moim Bogiem, komu ja służę. Kluczowa jest tu hierarchia wartości, ale nie ta deklarowana, tylko ta którą wyznajemy w praktyce.

A co w takim razie z tym człowiekiem, który odszedł? Najwyraźniej na tym etapie swego życia nie był zdolny do radykalnych kroków. Może potrzebował czasu, żeby zmierzyć się z prawdą o sobie, o swoim przywiązaniu do bogactwa. Spotkanie z Jezusem, który spojrzał na niego z miłością, nie mogło jednak pozostać bez echa. Nie wolno przesądzać, o jego marnym końcu. Prawda o nas, kiedy się objawia, nie służy naszemu pognębieniu, ale jest szansą żeby świadomie podjąć zmianę. Bo to nie my mamy zbawić sami siebie (zasłużyć na królestwo niebieskie), ale to Jezus nas zbawił i bardzo pragnie, abyśmy od Niego to zbawienie przyjęli.

A może jednak wpiszemy w naszą chrześcijańską nowelę życia nienormalny dla tak wielu ludzi współczesności scenariusz oparty na Chrystusowej wizji świata, życia, bogactwa, sukcesu?

Prośmy Pana, aby nauczył nas liczyć dni nasze, abyśmy osiągnęli mądrość serca; aby nas nasycił swoją łaskawością i ukazał nam dzieła swej dobroci i wspierał pracę rąk naszych i aby bogactwo przez nie wytworzone nie było ciężarem, ale pomocą w życiu, w ewangelizacji i w służbie bliźniemu. Amen.

Wasz Ks. Proboszcz
Ks. kan. dr hab. Krzysztof Graczyk

Wróć

Kontakt

Parafia p.w. Św. Bartłomieja Apostoła w Czernikowie

ul. 3 Maja 13
87 – 640 Czernikowo
woj. kujawsko – pomorskie,
pow. toruński, gm. Czernikowo,
tel. +48 54 288 92 41
tel. +48 519 496 293
e-mail: czernikowo@diecezja.wloclawek.pl

[obiekt mapy] Lokalizacja Parafii na mapie