Menu
Menu
Ważne strony
Msze Święte:
NIEDZIELA: 8:00; 10:00; 12.00 (dzieci); 16:00 (młodzież)
{kaplica w Osówce: g. 9:00}
DNI POWSZEDNIE: 7:00; 17:30
KANCELARIA PARAFIALNA:
poniedziałek - piątek: 7:30-8:30, 16:00-17:00
SPOTKANIA COMIESIĘCZNE:
Bierzmowani – III niedziela miesiąca godz. 16:00
Dzieci komunijne - I niedziela miesiąca godz. 12:00
2025
Rozważanie na II Niedzielę po Bożym Narodzeniu 05.01
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.
Oto słowo Boże
Siostry i Bracia w Chrystusie Panu!
„Słowo stało się ciałem” – to znaczy, że Dobry i Kochający Ojciec, Bóg, zechciał do nas ludzi przemówić całym sobą, całą swoją nieskończoną Miłością. Nie da się już bardziej, aby przemówił, dlatego, że nie da się pełniej wyrazić Miłości, niż przez swojego Syna – Jezusa Chrystusa. Jednak niestety do nas ludzi to Boskie „przemawianie” nie dociera, ponieważ tak bardzo, tak daleko odeszliśmy od Miłości, że niestety już JEJ nie potrafimy rozpoznawać. Ale każdy z nas może na nowo się nauczyć „znaczenia” tego zapomnianego przez człowieka słowa „MIŁOŚĆ” – potrzeba tylko uwierzyć, że Ona istnieje. Wierząc w Miłość szybko dostrzeżemy, że ona jest słowem wpisanym głęboko w nasze serca i krok po kroku nauczymy się jej i będziemy nią żyć.
x. PS