Menu
Menu
Ważne strony
Msze Święte:
NIEDZIELA: 7.30; 10.15; 12.00 (dzieci); 16.00 (młodzież)
{kaplica w Osówce: g. 9.00}
DNI POWSZEDNIE: 7.00; 17:30
KANCELARIA PARAFIALNA:
poniedziałek - piątek: 7:30-8:30, 16.00-17.00
SPOTKANIA COMIESIĘCZNE:
Bierzmowani – III niedziela miesiąca godz. 16.00
Dzieci komunijne - I niedziela miesiąca godz. 12.00
2022
Rozważanie na XXVIII Niedzielę Zwykłą 09.10
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei.
Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: „Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami”.
Na ich widok rzekł do nich: „Idźcie, pokażcie się kapłanom”.
A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin.
Jezus zaś rzekł: „Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu?” Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec.
Do niego zaś rzekł: „Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła”.
Oto słowo Pańskie.
A teraz, zanim rozważymy Słowo Boże, posłuchajcie pieśni:
Drodzy Bracia i Siostry, chrześcijanie!
Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami…
Syryjski wódz Naaman chciał i umiał okazać wdzięczność za uzdrowienie. Niewierny i pogardzany przez prawowiernych Żydów, trędowaty Samarytanin także wiedział, co to jest wdzięczność. Ale, czy ja wiem, co to jest wdzięczność? Jakże często wołam o pomoc? Jakże często się jej domagam, a nawet żądam, ale zwrotu „dziękuję bardzo” nie ma w moim słowniku.
Albo z innej strony: co dobrego zrobiłeś?
Jezus nie był obojętny na wołanie i potrzebę, na biedę drugiego człowieka. Nie był głuchy, nie udawał, że nie słyszy, nie widzi, nie ma czasu. Nikomu, kto prosił, kto był w potrzebie, kto był w niedostatku nie odmawiał, nie lekceważył, nie przechodził obok.
A ja? Czy widzę, czy słyszę, czy zauważam? Czy też udaję, że nie ma sprawy, że nie mam czasu, że jestem zajęty. A może nawet do głowy mi nie przyjdzie, że mogę, że leży to w zasięgu moich możliwości? Może nawet nie pomyślę o tym, że mógłbym pomóc?
Ktoś mi kiedyś opowiedział pewne zdarzenie, że jeden z jego znajomych widząc kiedyś człowieka w potrzebie zareagował w bardzo „modny” sposób, mówiąc cynicznie i „żartobliwie”: „Nie mój cyrk, nie moje małpy”. I był bardzo zadowolony z użytego wyrażenia. Ten mój rozmówca wówczas bardzo się zasmucił, że jego przyjaciel takie ma podejście do niesienia pomocy innym. On natomiast pochylił się na tym człowiekiem i obdarował go swoją życzliwością. I na koniec mi powiedział: „Życzę jemu i wszystkim innym podobnym żartownisiom, aby i im ktoś kiedyś odpowiedział w równie cyniczny i „żartobliwy” sposób: „Nie mój cyrk, nie moje małpy”.
Zadajmy sobie pytania:
Czy bieda tego świata, to naprawdę nie twoja sprawa?
Człowieku pewny siebie, czy to aby nie ty potrzebujesz pomocy?
Czy to aby nie twoje sumienie zostało dotknięte trądem i paraliżem?
A oto wstrząsająca statystyka:
Co 3 sekundy ktoś na świecie umiera z głodu.
A ty, ile jedzenia dzisiaj zniszczyłeś, wyrzuciłeś, ile dobra zmarnowałeś?
Czy to aby na pewno nie twój cyrk i nie twoje małpy?
Wasz Ks. Proboszcz
Ks. kan. dr hab. Krzysztof Graczyk